Czeski Harrachov jest kolejnym miejscem, które przedstawimy Wam w naszym cyklu opowieści o polsko-czeskim pograniczu. Położony tuż zaraz za Szklarską Porębą i Jakuszycami jest bardzo popularnym miejscem jednodniowych wypadów turystów, wypoczywających w Karkonoszach i Górach Izerskich.
Harrachów i Szklarska miały to niesamowite szczęście, że nieczynną i nieużywaną trasę kolejową łączącą oba kurorty, postanowił przywrócić do życia i ruchu pasażerskiego samorząd województwa dolnośląskiego. 2 lipca 2010 roku po wielu dziesięcioleciach przerwy uruchomiono ponownie przejazdy pasażerskie. Od tego momentu połączenie cieszy się niezmienną popularnością a wypad do Harrachova na piwko i kaczkę, jest dla wielu esencją wakacji w Szklarskiej Porębie. Ja w tym czeskim kurorcie bywałem wielokrotnie na przestrzeni ostatnich 10 lat. Najpierw w przedziwne i kombinowane sposoby, a następnie już przy wykorzystaniu, wspomnianego wcześniej, traktu kolejowego.
Czy wiedzieliście, że…
Harrachów, znany czeski ośrodek sportów zimowych, jest jednym z 6 miejsc na świecie, gdzie znajdują się mamucie skocznie narciarskie. Obok Harrachova, możemy te ogromne obiekty znaleźć w słoweńskiej Planicy, niemieckim Kulm oraz Oberstdorfie, norweskim Vikersundzie i amerykańskim Iron Mountain. Niestety, razem z obiektem w Ameryce Północnej, skocznia Certak w Harrachovie jest od kilku lat nieczynna i niszczeje.
Przyznam, że Szklarska Poręba, która jakieś kilkanaście lat temu była oazą ciszy i spokoju, obecnie raczej mnie odstrasza masową turystyką, która na dobre w tej pięknej stacji klimatycznej zagościła. Uciekam stamtąd gdzie pieprz rośnie, najczęściej właśnie na czeską stronę pogranicza, do Harrachova. Mój ostatni pobyt miał tam miejsce podczas pewnego czerwcowego weekendu. W samym miasteczku chciałem spędzić jeden cały dzień, by następnego dnia udać się do pięknego Zamku Grabstejn oraz malutkich Lazni Libverda i Hejnic. Wiele osób udaje się nie tylko tutaj, ale kontynuuje swoją podróż po regionie libereckim. Sam Liberec, wbrew napisanym za grubą kasę i pod wodzą niesławnej Kamili reklamowym wpisom u naszych sprzedajnych blogerek, nie jest żadną wielką atrakcją. Nocujący za darmo w wielogwiazdkowych hotelach, sprzedający się agencjom reklamowym, komercyjni blogerzy twierdzą, że warto w Libercu spędzić nawet tydzień, a wycieczkę do tego miasta uznają za jedno z największych wydarzeń swojego roku w podróżach. Powiemy tak (a jestem kilkanaście razy do roku w Czechach od ponad 10 lat) – nie wiemy co brali. Jest to miasto, gdzie można spędzić kilka godzin (tak jak twierdzi przewodnik Pascala), wpaść do ZOO czy wjechać na Jested i to wszystko. Dużo ciekawsze, oraz piękniejsze są okolice i całe województwo libereckie, ale żeby o tym wiedzieć, trzeba mieć jakiekolwiek pojęcie o Czechach i czytać coś więcej, niż amerykańskie tabloidyzmy blogowe, kopiowane następnie u nich. Sam niesponsorowany Liberec TUTAJ – KLIK
Harrachov – cisza i spokój czeskich Gór Izerskich
Zaledwie 2-tysięczne miasteczko, za sprawą odbywających się tu kiedyś zawodów w lotach narciarskich (nie tylko Pucharu Świata, ale także mistrzostw świata) jest znanym kurortem na zimowej mapie Europy. Za sprawą tego, że 13 stycznia 2001 w Harrachovie Adam Małysz jako pierwszy Polak w historii wygrał konkurs Pucharu Świata w lotach narciarskich, miejscowość została rozsławiona także wśród polskich fanów białego szaleństwa, których kilkanaście tysięcy oglądało ten wyczyn na żywo. Do dziś dnia Polacy pielgrzymują pod piękną skocznię Certak i robią sobie pamiątkowe zdjęcia. Jest to także jeden z największych ośrodków sportów zimowych Czech. Na zdjęciu widzicie znajdujący się w sercu osady kościół św. Wacława, wybudowany w latach 1822-28. W środku można podziwiać wielki szklany żyrandol.
Atrakcje Harrachova
Działająca do dziś huta szkła jest jedną z największych atrakcji miasta. Pierwszy tego typu zakład założono w pobliżu przysiółka Novy Svet. W 1764 roku hutę zakupił hrabia Arnost Quido Harrach, od którego nazwiska pochodzi imię miejscowości. Rodzina Harrachów zarządzała obiektem do 1942 roku. Niedaleko huty znajduje się także muzeum szkła. W obiekcie możemy oglądać wpływ różnych sposobów jego wyrobu i produkcji na końcowy efekt wytapianego produktu. Kaplica św. Elżbiety kryje w sobie unikalny, pochodzący z 1916 roku szklany dzwon. Waży on 10 kg i mierzy 50 cm wysokości. Oddane do użytku w 2003 roku hornicke muzeum pokazuje i przybliża historię istniejącej kiedyś w Harrachovie kopalni minerałów. Znajdująca się w jej dawnych podziemiach trasa turystyczna ma około kilometra długości. Ekspozycja muzealna zawiera kolekcję kamieni szlachetnych oraz dawne wyposażenie kopalni. Kolejnym magnesem przyciągającym tutaj Polaków i Niemców są dwa wyciągi krzesełkowe, które wożą chętnych na Certową horę (1021 m n. p. m. ), nazywaną również Certakiem. Warto także przespacerować się do mumlawskiego wodospadu. Wiedzie tam króciutki szlak turystyczny z centrum. Nad siklawą jest bardzo klimatyczne schronisko turystyczne, z przyzwoitym i tanim żarłem.
Harrachov czterokrotnie gościł mistrzostwa świata
Wizytując miasto latem, może się to wydawać niewiarygodne, ale kurort czterokrotnie gościł mistrzostwa świata w lotach narciarskich. Pierwszy raz w 1983 roku, kiedy zawody wygrał Niemiec Klaus Ostwald, a drugie miejsce zajął prowadzący i posiadający tu w centrum pensjonat czeski skoczek Pavel Ploc. Kolejny raz w roku 1992, kiedy złoto wywalczył Japończyk Noriaki Kasai. W 2002 roku złoto zdobył Sven Hannawald (obrzucony śnieżkami przez polskich kibiców na wyciągu) a 12 lat później Severin Feund.
Sam Harrachov zimą jest oblegany przez narciarzy. Natomiast latem panuje tu cisza i spokój. Byłem w lipcu oraz w czerwcu dwa razy po dwa dni. W perspektywie całego tego rejonu polsko-czeskiego pogranicza, znacznie atrakcyjniejsze rzeczy znajdziemy nieco dalej. Wspomniany wcześniej Gród Grabstejn, Hejnice, Lazne Libverda, przepiękny Frydlant i zamek we Frydlancie. Natomiast ten kurort może być ciekawą alternatywą dla Szklarskiej Poręby, nie tylko na jednodniową wycieczkę. Kiedy byłem w nim teraz w czerwcu, spotkałem wieczorem oraz na biedzie sporo Polaków z rodzinami, którzy wypoczywali w Harrachovie. Dobrą ilustracją różnicy między nim a polską stroną jest to, że wieczorem po 21 było już zupełnie pusto na głównej ulicy. Prawdopodobnie ta cisza i spokój przyciąga naszych rodaków oraz tłumnie bywających tu, Niemców. Nad miasteczkiem możemy podziwiać majestatyczny kompleks skoczni narciarskich. Miały one jak już wiecie z wcześniejszych akapitów tekstu, swój udział w historii polskiego sportu. Niestety, mistrzostwa świata w lotach narciarskich w marcu 2014 roku, były ostatnimi zawodami, jakie Harrachów gościł. Skocznia jest obecnie w fatalnym stanie i wymaga pilnego remontu. Niestety, skoki narciarskie nie są popularnym sportem w Czechach. Na razie nie wygląda na to, aby najlepsi sportowcy świata jeszcze kiedykolwiek tu zajrzeli. Natomiast ja uważam, że jeżeli macie chwilę i akurat jesteście w polskich Karkonaszach, do Harrachova możecie zajrzeć. Wprawdzie w okolicy jest dużo piękniejszych miejsc, ceny w restauracjach także są ustawione pod Niemców i Polaków, to na piwko i pieczoną kachnę wpaść można. W dalszej części naszego wpisu znajdziecie panoramy, zdjęcia z Harrachova oraz zaproszenie do naszego fejsbooka.
Harrachov – informacje praktyczne
- miasteczko leży dosłownie po drugiej stronie granicy, zaraz za polskimi Jakuszycami i Szklarską Porębą. Turyści zmotoryzowani nie będą mieli żadnych problemów, aby tutaj dotrzeć i bardzo wielu Polaków oraz Niemców tak do Harrachova przybywa;
- Ci, którzy własnych czterech kółek nie mają (tak jak ja) bądź kochają kolej, mogą się wybrać tutaj drogą żelazną. Całoroczne połączenia pociągami, realizowane są na odcinku Szklarska Poręba Górna – Jakuszyce – Harrachov autobusami szynowymi Ceskich Drah, czyli czeskich kolei. Pociągi są całoroczne i wygodnie skomunikowane ze składami Kolei Dolnośląskich z Wrocławia;
- niestety, stacja kolejowa w Harrachovie znajduje się na terenie dawnego przysiółka Mytiny i jest to dość daleko od serca kurortu. W sezonie letnim oraz zimowym kursują malutkie busiki spod budynku stacyjnego. Bilet do centrum to 10 kc (1,75 zł). Poza letnim i zimowym szczytem ruchu turystycznego musimy sobie niestety poradzić z buta;
- weekendowy wypad tutaj ułatwia honorowanie na transgranicznym odcinku polskich biletów, w tym biletu podróżuj z KD, dzięki któremu za jedyne 35 złotych możemy podczas weekendu (tj od piątku od 18 do poniedziałku do 6 rano), możemy sobie taką wycieczką z Wrocławia tu zrobić;
- wejście i zwiedzanie huty szkła wraz z przewodnikiem kosztuje 180 kc (30 zł) za bilet normalny oraz 120 (20 zł) kc za ulgowy. Wejściówka do muzeum szkła to odpowiednio 40 (6,65 zł) i 20 (3,50 zł) koron.
- wyciąg krzesełkowy na Certak będzie nas odpowiednio kosztować 190 korun (31,70 zł) w górę i w dól a 150 (25 zł) tylko w na górę oraz 90 (15 zł) za zjazd w dół. Ceny niestety od majówki 2015 znacząco poszły w górę. Wtedy płaciliśmy za bilecik w obie strony 120 kc, co było w mojej ocenia adekwatną kwotą;
- stacja autobusowa w miasteczku znajduje się w centrum, korzystając z biletów euro-nysa możemy podróżować i zwiedzać okolicę, jednak chyba większe możliwości daje nam kolej;
- niestety, ceny w restauracjach w Harrachovie w ostatnich dwóch latach mocno poszybowały w górę. Z czystym sercem nie jestem w stanie polecić Wam żadnego miejsca. Ja chętnie jadałem pieczoną kachnę w Pension u Studny. Niestety, aktualnie cena jest raczej pod niemieckiego turystą. Mimo wszystko, warto na tamtą pieczoną kaczusie się skusić;
- gdzie spać w Harrachovie? Ja dwa razy nocowałem w Hotelu Skicentrum i jeżeli niestraszne nam są warunki rodem z czeskiego prl-u a cena będzie w okolicy 50 zł za osobę, taka, jak znalazłem na booking, to można tam spać. Taniej prawdopodobnie i tak nigdzie nie da się znaleźć.
Harrachów w panoramach (KLIK)
Zdjęcia z Harrachova (KLIK)
Jeżeli podobał Ci się Harrachov oraz nasz wpis a chciałbyś więcej informacji, zdjęć oraz filmów zapraszamy do wsparcia naszego NIESPRZEDAJNEGO i NIEKOMERCYJNEGO bloga i polubienia NASZEGO FEJSBOOKA. Dziękujemy 🙂 🙂 🙂
ZAPRASZAMY PO WIĘCEJ POLSKO-CZESKIEGO POGRANICZA 🙂 🙂 🙂
-
Czechy,Nie tylko Bałkany
NOWE MIASTO NAD METUJĄ — ZAMEK i wspaniały rynek w jednym z kolejnych cudów polsko-czeskiego pogranicza
Czytaj wpis -
Czechy,Nie tylko Bałkany
BRUNTAL — ZAMEK KRZYŻACKI w pięknym, czeskim górniczym miasteczku
Czytaj wpis -
Czechy,Nie tylko Bałkany
ZAMEK GRABSTEJN — PIĘKNE ZAMCZYSKO zaraz obok Liberca i Frydlantu
Czytaj wpis -
Czechy,Nie tylko Bałkany
JAWORNIK ORAZ ZAMEK JAŃSKI VRCH — czyli odkrywając kolejne cuda polsko-czeskiego pogranicza
Czytaj wpis -
Czechy,Nie tylko Bałkany
TRUTNOV, CZYLI MAJÓWKA z Kolejami Dolnośląskimi u draka w Czechach
Czytaj wpis -
Czechy,Nie tylko Bałkany
KRALIKY, CZYLI CZY JEST COŚ DO ZOBACZENIA zaraz za Międzylesiem i Lichkovem ???
Czytaj wpis -
Czechy,Nie tylko Bałkany
FRYDLANT I ZAMEK WE FRYDLANCIE, CZYLI ZWIEDZAJĄC PIĘKNE OKOLICE LIBERCA NA POLSKO-CZESKIM POGRANICZU
Czytaj wpis -
Czechy,Nie tylko Bałkany
MALUTKI BROUMOV, CZYLI CZESKI BAROKOWY KLEJNOT ZARAZ ZA POLSKĄ GRANICĄ
Czytaj wpis