KANION TARY i MOST ĐURDEVICA TARA — w najgłębszym parowie Europy prosto z listy UNESCO

Facebooktwitter
Kanion Tary słynie z raftingu
Kanion Tary słynie z raftingu i z tego, że jest najgłębszy w Europie

W naszym kolejnym, trzecim już wpisie z lipcowej wizyty w Durmitorze zabiorę Was do najgłębszego kanionu Europy, na most na Tarze i do monastyru św. Archanioła Michała. Tegoroczny wyjazd na Bałkany był jednym z najdłuższych w mojej 15-letniej przygodzie z najpiękniejszym rejonem Europy.

W 2015 roku, kiedy pierwszy raz nasza trzyosobowa ekipa się wykrystalizowała, byliśmy 21 dni w samej tylko Czarnogórze. Był to świetny pomysł. To malutkie państwo z miejsca stało się wtedy naszym ulubionym na półwyspie. Ja z kolei pamiętam, kiedy w październiku 2006 roku wysiadłem z międzynarodowego pociągu BeogradBar na stacji końcowej. Wtedy nikt, absolutnie nikt jeszcze tu nie przyjeżdżał. Nie wiem kto był bardziej zaskoczony na widok Polaka w vozie. Współpasażerowie czy służby graniczne. W każdym razie ja tamte czasy wspominam z rozrzewnieniem. Tak samo jak to, że konduktorzy czarnogórscy widząc wtedy obcokrajowca, zapraszali go do wagonu pierwszej klasy bez żadnej dopłaty.

Wtedy moim głównym celem była przejażdżka jedną z najpiękniejszych linii kolejowych w Europie. Trasa z  Belgradu do Baru z miejsca podbiła moje serce. Słusznie uchodzi za jedną z najbardziej niesamowitych na naszym globie. Lata temu byłem głównie miłośnikiem kolei. Wielkie uczucie do całej byłej Jugosławii jednak już się rodziło w Belgradzie. Serbska stolica wraz z Nowym Sadem była miastem, w którym spędziłem fantastyczny tydzień rok później. Były to lata, kiedy Serbia kojarzyła się tylko i wyłącznie ze wszystkim, co złe. Aby zwiedzić ten kraj, musiałem w ukryciu przed rodzicami przyjechać pociągiem. Dopiero będąc na miejscu, zadzwoniłem do Polski. Moje serce podbiła niesamowita gościnność, południowy luz, chęć bezinteresownej i wielkiej pomocy, ogromna sympatia dla Polaków. Tak już zostało do dziś dnia. Blog właśnie między innymi dlatego powstał.

Praca nad nim, po odnalezieniu swojej własnej i niepowtarzalnej blogowej drogi, sprawia mi ogrom radości. Wam czytanie, oglądanie mojej i Bartka roboty oraz poznawanie piękna Bałkanów chyba także. W tym roku osiągnęliśmy do końca listopada już 1.700.000 Czytelników. Nie muszę mówić, jak bardzo niesamowite są te liczby dla bloga antykomercyjnego i antysprzedajnego. Strony nie prowadzę rzecz jasna dla liczb, jestem jednak po prostu bardzo szczęśliwy, że chcecie mnie czytać.  Ostatni dzień pobytu w Żabljaku i Durmitorze przeznaczyłem właśnie na odwiedziny kanionu Tary, mostu na Tarze i pobliskiego monastyru św. Archanioła Michała. Zapraszam zatem do poznania przez Was tych miejsc czarnogórskiego wnętrza kraju.

 

Kanion Tary, czyli najgłębszy kanion Europy

 

Bartek dzień wcześniej pojechał do Sutomore, ja natomiast postanowiłem odbyć liczącą kilkanaście kilometrów podróż z Żabljaka nad brzegi najdłuższej rzeki Czarnogóry. Tak się składa, iż Tara i jej kanion należą pod względem geograficznym nadal do Durmitoru. Rzeka i jar ciągną się na wschód i na północ od głównego masywu. Źródła cieku biją w górach Komovi na wschodzie kraju (mówiąc ściślej, są to źródła dwóch potoków Verusy i Opasanicy, które łączą się, tworząc właściwą Tarę). Następnie płynie ona na północ i zachód, zahaczając o góry Bjelasica, Sinjajevina i Durmitor. Kończy bieg przy granicy z Bośnią i Hercegowiną, nieopodal miejscowości Scepan Polje, po przepłynięciu ponad 140 km, co czyni z niej najdłuższą rzekę w Czarnogórze. Dalej łączy się z Pivą, tworząc Drinę. Przeciętny spadek Tary wynosi 4,5 m/km (choć zdarzają się też miejsca spokojne, które przejdzie się w bród). Rijeka słynie z objętego ochroną UNESCO kanionu, którym płynie przez ponad połowę długości, między miejscowościami Bistrica i Scepan Polje (82 km). Jest to najgłębszy kanion Europy. Nieopodal osady Tepca, na północ od gór Durmitoru, odległość między krawędziami a nurtem rzeki wynosi prawie 1,3 tys. metrów.

Przyroda Kanionu Tary

Bardzo cenne jest bogactwo przyrodnicze kanionu. Tam, gdzie teren pozwala, znajdziemy wspaniałe drzewostany, m.in. sosny czarnej, jesionu czarnego i lipy, wyżej – klonu, buka i dębu bezszypułkowego. Powyżej 1000 m n.p.m. – świerka i jodły. Z atrakcji przyrody nieożywionej warto wspomnieć o dużej liczbie jaskiń. Najbardziej znane to Salintraca, w której niegdyś produkowano proch strzelniczy, Celarija – nazwa wywodzi się od rojących się tu w przeszłości pszczół, czy Partizanska, gdzie w 1942 r. miał siedzibę oddział ruchu oporu.

W lokalnych folderach można przeczytać, że to drugi co do wielkości kanion świata, po Wielkim Kanionie Colorado (1,8 tys. m), ale to stwierdzenie mocno mija się z prawdą. Głębszy od nich jest kanion Colca w Peru (3,4 tys. m). Najwęższe miejsce na Tarze, tzw. Djavolje Lazi (Diabelskie Przejście) znajduje się nieopodal Bistricy, przez którą przebiega droga ze wsi Durdevica Tara do Mojkovaca. Koryto zwęża się tutaj podobno tak, że można je przeskoczyć.

Tarę i kanion Tary można obserwować o różnych porach roku. Ja miałem okazję ujrzeć jej szmaragdowe oblicze latem. Woda w rzece przybiera wtedy zielonkawą barwę i płynie dość spokojnie. Wiosną natomiast, zasilona przez topniejące śniegi, zmienia się w spienioną ryczącą topiel. Mamy dzięki wytyczonej drodze łączącej wioskę Durdevica Tara z Mojkovacem łatwo dostępny aż 40-kilometrowy odcinek kanionu. Gdy ja przyjechałem tutaj lipcowego poranka zaskoczyły mnie dzikie tłumy turystów i wycieczek na słynnym moście. Miałem wrażenie, że z miejsc, które widziałem w Crnej Gorze w czasie tegorocznych wakacji, to było najbardziej zatłoczone i popularne. Mając trochę dość rozwrzeszczanych turystów z krajów anglojęzycznych, popisujących się jak zwykle ignorancją i głupotą, postanowiłem udać się daleko w dół do monastyru św. Michała Archanioła. Po drodze przez słynny most.

 

 

Most na Tarze i monastyr św. Archanioła Michała

 

Najpopularniejszym i najłatwiej dostępnym miejscem, z którego możemy podziwiać kanion Tary i samą rzekę, jest most przerzucony nad nią przy osadzie Đurđevića Tara. W miejscu tym rozchodzą się drogi do Żabljaka, Pljevlji i Mojkovaca. Wzniesiono go w latach 1937-1941 na podstawie projektu inżyniera Mijata S. Trojanovića jako największy taki obiekt w Europie. Również dziś jego wymiary budzą respekt: 370 m długości, 150,9 m odległości od koryta Tary, długości największego z pięciu przęseł – 116 m. Zaledwie rok po ukończeniu budowy, podczas działań wojennych, sztab partyzancki zdecydował o zniszczeniu obiektu aby uniemożliwić, przedostanie się oddziałów włoskich na ważny strategicznie teren Durmitoru. Inżynier Lazar Jauković w maju 1942 r. podłożył ładunki wybuchowe pod najmniejsze przęsło, aby po wojnie łatwiej usunąć zniszczenia. Trzy miesiące później Jaukovića schwytali czetnicy i rozstrzelali na moście.

Kanion Tary to rezerwat biosfery UNESCO

W 1952 roku na terenach pasma górskiego Durmitoru utworzono park narodowy. W 1978 roku po wchłonięciu m.in. kanionu Tary rozrósł się on do prawie 40 tys. ha. W 1980 r. trafił na Listę Światowego Dziedzictwa Kulturalnego i Przyrodniczego UNESCO, a trzy lata wcześniej kanion Tary stał się rezerwatem biosfery UNESCO. Na terenie parku znajduje się dziewięć rezerwatów, położonych w trzech strefach: Dolina Mlinskiego potoku i Jezioro Czarne, Kanion Tary i Jezioro Skrcko i kanion Susicy.

Ciekawe, że wiele lat wcześniej, jeszcze za panowania tureckiego, taki sam los (kara za próbę zamachu) spotkał jego prapradziadka, niemal dokładnie w tym samym miejscu. Do 1912 roku kanion stanowił granicę między Czarnogórą a terenami okupowanymi przez Turcję. Ja po obejrzeniu przeprawy postanowiłem udać się pieszo nad brzegi rzeki, po drodze zahaczając o monastyr.

Manastir Sv. Arhandela Mihaila powstał w XV w., a opustoszał pod koniec XVIII stulecia.  Zachowały się po nim cenne ikony. Zdobią one drewniany kościół we wsi Radijevici w górach Zlatar. Nad szmaragdową tonią rzeki spotkałem rodzinę z Barcelony. Przyjechała do Czarnogóry na wakacje. Tak jak ja, szukali ochłody i chwili wytchnienia od tłumów na najsłynniejszym punkcie widokowym kraju.  Po drodze w górę i w dół mogłem podziwiać przepiękną przyrodę niższych partii Durmitoru. Motyle, rośliny, kwiaty, dmuchawce, latawce i wiatr. Czarnogórskie wsie w tym rejonie pogranicza bardzo przypominają już sielskie widoki południowej i zachodniej Serbii, gdzie zresztą jest już całkiem blisko. Zachęcam Was, jeżeli tylko upał nie będzie zbyt duży, do spaceru nad brzegi rzeki obok klasztoru.

 

 

Rafting na Tarze, czyli spływ Tarą

 

Dla chcących aktywnie spędzić czas w Czarnogórze spływ Tarą stanowi obowiązkowy punkt programu. Najlepszą porą na wyprawę jest lato, kiedy wody są spokojniejsze (najbardziej popularny termin 15 VII – 15 IX). Niestety, przy niskim stanie wody spływ bywa często bardzo krótki. Turyści żądni silniejszych wrażeń powinni przybyć tutaj wiosną. Tradycyjnym miejscem startu jest tzw. Splaviste (nieopodal wioski Sljivansko), 2 km na południowy wschód od mostu Durdevica Tara, choć możliwe są też spływy od Kolasina. Po drodze mija się słynny most, wodospady Ljutice oraz liczne przeszkody na rzece. Krótsza trasa zaczyna się w miejscu zwanym Radovan Luka, 23 km dalej w dół rzeki i niedaleko na północ od Żabljaka.

Najkrótsza trasa bierze swój początek w Brstanovicy, 18 km przed końcowym przystankiem w Scepan Polje. Odcinek ten zapewnia podobno najwięcej emocji, jako że Tara pokonuje tu największą różnicę poziomów, trzeba też zmierzyć się z 21 spośród 50 progów rzecznych w kanionie. Rafting urządzają liczne biura turystyczne, nie tylko lokalne (w sezonie oferty możemy spotkać nawet w każdej większej miejscowości na wybrzeżu). Jednodniowa wycieczka w agencji Eco Tours obejmuje odcinek Splaviste-Żugića luka (14 km) i kosztuje 65 €. Rafting trwający pół dnia w agencjach Tara Tour w Scepan Polje, Vila Jelka czy Montenegro Express kosztuje od 40 do 75 €. W Żabljaku jest także wiele innych biur organizujących nie tylko spływy, ale też inne ciekawe formy wypoczynku.

Ja na pontonową przygodę się nie zdecydowałem. Przyznam, że bardzo mnie kusiła, ale zbyt się bałem. To już chyba nie te lata na takie rozrywki. Tara i kanion Tary bardzo mile zrobiły mi ostatni dzień w Czarnogórze. Następnego poranka pora było ruszyć do Albanii. Miałem nadzieję w ciągu jednego dnia przedostać się z Żabljaka przez Podgoricę do Szkodry. Tam, po spędzeniu dwóch kolejnych dób, zwiedzić Kruję. Następnie mój masterplan zakładał wizytę w Górach Północnoalbańskich. O wszystkim rzecz jasna poczytaliście na poprzednich kartach mojego bloga. Tymczasem jeszcze pakiet informacji praktycznych, filmik, panoramy i galeria zdjęć. Zapraszam do dalszej części wpisu.

 

 

Kanion Tary i most Durdevica Tara – informacje praktyczne

 

  • Kanion i słynny most leżą 146 kilometrów od Podgoricy i 22 kilometry od Żabljaka. Są bardzo łatwo dostępne samochodem z obu tych miejscowości. Natomiast mam także dobre informacje dla turystów plecakowych i niezmotoryzowanych.
  • Nad brzegi słynnej rzeki i barierki jeszcze sławniejszej przeprawy na niej dotrzemy także komunikacją publiczną. Przez wieś Durdevica Tara przejeżdżają busiki relacji Podgorica – Pljevlja. W ilości mniej więcej 7-8 pojazdów na dobę.
  • Rozkład jazdy wraz z cenami z Podgoricy i Żabljaka przygotowałem dla Was i dla siebie w tabelkach:
RelacjaPodgorica - Đurđevića TaraĐurđevića Tara - PodgoricaŻabljak - Đurđevića Tara
Odjazdy7.30, 8.40, 10.00, 11.30, 12.30, 14.38, 15.38, 17.054.33, 5.41, 6.56, 8.10, 11.30, 12.46, 14.57, 16.0711.10, 12.30, 14.48, 17.09, 18.10, 19.35
Przyjazdy10.29, 11.47, 13.02, 14.23, 15.18, 17.39, 18.40, 20.057.35, 8.30, 9.45, 11.15, 14.56, 15.59, 18.14, 19.3011.47, 13.02, 15.18, 17.39, 18.40, 20.05
Ilość km15115124
Cena7 - 9 €7 - 9 €2-2,5 €
UwagiSzczegółowy i dokładny rozkład jazdy na całą Czarnogórę sprawdzicie sobie na STRONIE BUSTICKET4ME
  • Po dotarciu na miejsce mamy restaurację, biura organizujące rafting na Tarze, centrum informacji turystycznej i możliwość przejażdżki na najdłużej w kraju tyrolce. Domyślam się, że po sezonie robi się tutaj zapewne zupełnie pusto;
  • Agencje organizujące spływ, czyli rafting na Tarze bez problemu znajdziecie w sieci oraz na miejscu. Poziom cen z, jakim należy się liczyć podałem wcześniej w artykule. Najtańsza przygoda za najkrótszą trasę będzie nas kosztowała od 50 € za osobę;
  • Myślę, że jeden dzień na zwiedzanie tej części Durmitoru spokojnie Wam wystarczy.

 

 

Kanion Tary i most na Tarze na filmie (PLAY)

 

 

Kanion Tary w panoramach (KLIK)

 

 

Galeria zdjęć (KLIK)

 

 


Jeżeli podobał Ci się wpis oraz kanion Tary i most Đurđevića Tara a chciałbyś więcej informacji, zdjęć oraz filmów zapraszamy do wsparcia bloga i  polubienia NASZEGO FEJSBOOKA. Dziękujemy 🙂 🙂 🙂


 

ZAPRASZAMY, POZNAJCIE LEPIEJ NIESAMOWITĄ CZARNOGÓRĘ 🙂 🙂 🙂

 

 

Przejdź do komentarzy

Facebooktwitter