KUCHNIA ZAKARPACKA — KRAINA WSPANIAŁEGO WINA, MIODU I PYSZNEGO JEDZENIA

Jednym z powodów dla których warto odkryć Ukraińskie Zakarpacie jest pyszne jedzenie. Jest region, który był miejscem wpływu trzech żywiołów: węgierskiego, słowackiego i ukraińskiego. Posiada wyjątkową, zarówno w skali Ukrainy, jak i Europy Środkowo – Wschodniej kuchnię. Ponieważ leży ono blisko Polski, postaram się w tym wpisie przybliżyć, co pysznego możemy tam zjeść.

A możemy wiele:) Tutejsza kuchnia zakarpacka w połączeniu z winem, zwłaszcza domowym, oraz małymi cenami, sprawia że Zakarpacie jest bardzo atrakcyjne. Możemy kosztować zarówno dania pochodzenia węgierskiego, czeskiego oraz rzecz jasna ukraińskiego.

Poniżej chciałbym Wam przedstawić, co możemy dobrego zjeść na pięknym i nieodkrytym Zakarpaciu. Nie będę opisywał wszystkich dostępnych dań, lecz te które najbardziej lubię lub są najbardziej charakterystyczne dla regionu.

Kuchnia zakarpacka – zupy:

solianka – tradycyjna zupa z trzech rodzajów mięs z dodatkiem śmietany i cytrynki. Jedno z moich ulubionych dań zarówno na Ukrainie jak i na Zakarpaciu,
barszcz ukraiński – chyba nie trzeba przedstawiać – zupa z warzyw i buraków, ze śmietanką,
bogracz – danie charakterystyczne dla Węgier i Zakarpacia – tradycyjna węgierska zupa gulaszowa, poodkręcona ostrą papryczką. Smaczne, ale nie jestem wielkim jej fanem,

Kuchnia zakarpacka – dania mączne:

golubci z kapustą – gołąbki z kapusty – ukraińska wersja naszych popularnych gołabków,
varieniki z kartoszkami, wiśniami lub kapustą – malutkie pierożki, podawane ze skwarkami lub śmietaną,
banosz – mój osobisty faworyt. Pierwszy raz go jadłem w restauracji Premiera Lwowska we Lwowie i niezbyt mi wtedy smakował. Za to prawdziwy na Zakarpaciu był pyszny. Jest kasza kukurydziana na ciepło na mleku z dodatkiem bryndzy do posypania i polania skwarkami. Pyszne !
vareniki z bryndzą – malutkie pierożki z bryndzą w środku, niestety trudno je dostać. Mi bardzo smakowały w Rachowie, i polecam koniecznie spróbować jeśli gdzieś je znajdziecie,
kulesza – potrawa bardzo podobna do banosza, ale bez mleka i gęstsza w konsystencji, podawana także ze skwarkami,
deruni z grzybami, mięsem, bryndzą lub śmietaną – placuszki ziemniaczane. Naprawdę pyszne jadam bardzo często w Samborze,

Dania mięsne

loci – pieczony kawałek schabu w cebuli, mi to średnio smakowało,
deruni po huculsku – placki ziemniaczane po huculsku,
słowacki delikates – placek ziemniaczany po słowacku, z gulaszem leczo, ogórkiem kiszonym i tartym żółtym serem,
szegedyński gulasz z knedlami – gulasz z kapustą kiszoną, sosem i śmietanką z knedlami. Jadłem dwa razy w Użhorodzie i bardzo mi smakował, zdjęcie będzie poniżej,
móżdżek w sucharich -móżdżek w bułce tartej, chyba dla koneserów, nie próbowałem ale widziałem w karcie restauracji Vertep,
mięso po połonińsku – pieczony kawałek mięsa z czosnkiem, chrzanem i śmietaną,
leczo po Zakarpacku – kiełbasa, pomidory, papryka, przyprawy i chleb,
gulasz z knedlami – słowackie i czeskie danie, po prostu gulasz z knedlikami,
csirke paprikas – kurczak w sosie paprykowym podawany razem z tartymi kluseczkami,
golubci po Zakarpacku – gołąbki podawane z duszonymi żebrami,

Dań mięsnych podawanych w restauracjach tutaj jest dużo, dużo więcej – wymieniłem tylko te, które są najbardziej charakterystyczne dla regionu lub te które sam próbowałem. Mi bardzo smakował gulasz po szegedyńsku oraz placek po słowacku.

W zakarpackiej restauracji — W tradycyjnej zakarpackiej restauracji

gulasz szegedyński — Gulasz szegedyński z knedlami – porcja ogromna i był pyszny:)

Desery:

varieniki z wiśniami i śmietaną – pierożki z wiśniami i śmietaną, bardzo dobre,
naleśniki z dżemem, owocami bądź serem,
gambovci ze śmietaną – charakterystyczny deser dla Węgier i Zakarpacia – knedle z ciasta serowego, posypane troszeczkę bułką tartą z nadzieniem z brzoskwiń. Jadłem w Mukaczewie,
ciasta, kremówki, serniki – czyli nie ma co tłumaczyć,

Co jeszcze kryje kuchnia zakarpacka?

Rzecz jasna oczywiście domowe, pyszne wina:) Najlepiej trafić na jakiś z festiwali miodu i wina, ja miałem okazję widzieć taki rok temu końcem kwietnia. Piłem fantastyczne wino z truskawek, malin oraz pyszną, słodką izabellę. Trzeba koniecznie spróbować sera, zwłaszcza bryndzy, oraz tutejszego masła. Wszystko to jest jeszcze wyrabiane tradycyjnie, bez dodatku ulepszaczy i chemii. Smak ma zupełnie inny niż w Polsce. Gdy trafimy na jakiś festyn, warto zjeść szaszłyki. Pieczenie ich jest cechą charakterystyczną wszystkich krajów byłego ZSRR. Mamy je także w Polsce, ale u nas niestety stosuje się metodę jak najmniej mięsa. Tam w szaszłyku mamy samo mięsko, pięknie zamarynowane. Koniecznie spróbujmy miodu. Bograczu z wielkiego kotła. Pysznego czarnego piwa. I prawdopodobnie wielu innych rzeczy, który jeszcze nie odkryłem.