Marcin Bałkany, Rumunia

PREJMER — TRANSYLWAŃSKI KOŚCIÓŁ WAROWNY prosto z listy UNESCO

Facebooktwitter
Prejmer i kolejny, transylwański kościół warowny
Prejmer i kolejny, transylwański kościół warowny

W naszym następnym wpisie z Transylwanii zabiorę Was do jeszcze jednego kościoła warownego. Tym razem udamy się w bliskie okolice Braszowa, czyli do Prejmer. Podczas mojego ponad tygodniowego pobytu w Siedmiogrodzie, zdecydowałem że będę mieć tam dwie bazy wypadowe.

Pierwsza z nich była w Braszowie, a druga w Sybinie. Sam Braszów odwiedziłem już w 2006 i 2007 roku oraz w styczniu tego roku. Zwykle staram się przeczytać jak najwięcej (i to bynajmniej nie lonely planet, a coś porządnego) i zakupiłem jeszcze w zimie, aż cztery przewodniki po Rumunii i krainie Drakuli. Jedną z największych i najpiękniejszych atrakcji odwiedzanego miejsca miały być właśnie majestatyczne i wspaniałe kościoły warowne. Cały ten rejon kraju jest nafaszerowany nimi jak ser szwajcarski dziurami. Już z daleka robią ogromne, ogromne wrażenie. Wiele z nich jest także wpisanych na Światową Listę Dziedzictwa Kulturowego UNESCO. We wcześniejszym wpisie zabraliśmy Was do niezwykłego Biertanu. Dziś, jak zwykle koleją, odwiedzamy kolejną, transylwańską wieś.

Czym były kościoły warowne

Jednymi z najbardziej charakterystycznych budowli dla całego Siedmiogrodu są tzw. kościoły warowne, czyli ufortyfikowane świątynie. Żyjący tutaj w czasach historycznych mieszkańcy istnieli w obliczu ciągłego zagrożenia, przeważnie ze strony imperium osmańskiego. Najtrwalszą i największą budowlą we wsi był zwykle kościół. On mógł pomóc przetrwać niebezpieczeństwo i dać schronienie. Ludność zatem podejmowała różne działania, mające go do tego celu przystosować. W wyniku tego zaczynały one przypominać twierdze, a my dziś je możemy tutaj podziwiać.

Zanim przyjechałem do Prejmer, okazało się, że tak samo, jak do Rasnova oraz Mediasu dotrę tutaj drogą żelazną. Zatem przybyłem o wczesnych godzinach przedpołudniowych na braszowski dworzec kolejowy i zakupiłem bilet. Z przewodników dowiedziałem się, że znajduje się w Prejmerze jeden z najciekawszych i najlepiej zachowanych saskich wiejskich grodów warownych. Został on wpisany na Listę UNESCO tak, jak wiele innych obiektów w Transylwanii. We wsi nie ma bezpośrednio stacji kolejowej, musiałem wysiąść w wiosce Ilieni, skąd razem z kilkoma Romami, udałem się do miejsca mojej podróży. Był to bardzo przyjemny, może 20-minutowy spacer. Wspaniała bryła grodu już bieliła się z daleka. Czerwiec 2018 roku w Rumunii, tak jak w Polsce, był nadzwyczaj ciepły. Nie było jeszcze 10.30, a już robiło się duszno i gorąco. Zatem udałem się zwiedzać, aczkolwiek bardzo mnie kusiło chłodne piwko w miejscowym cafe-barze. Pora na nie nastąpiła potem:)

 

Kościół warowny w Prejmer

 

Pierwsza wzmianka o wsi pochodzi z 1240 roku, kiedy król Węgier Andrzej II, po wygnaniu z Siedmiogrodu Krzyżaków, nadał tam ziemie zakonowi cystersów i saskim kolonistom. W 1278 roku wioskę splądrowali Tatarzy. W kolejnych latach zagrożenie ze strony ich najazdów nie słabło, więc Sasi za zgodą zakonników, rozbudowali pozostały po Krzyżakach kościół oraz otoczyli go fortyfikacjami. Tutejszy gród kościelny miał podobno jedne z najpotężniejszych fortyfikacji całego Siedmiogrodu. Najpierw wzniesiono owalny okrąg z murami trzymetrowej grubości. Następnie na przełomie XV i XVI wieku pogrubiono je do 4,5 metra, osiągając jednocześnie szczytową wysokość 14 metrów i średnicę 72. Na obwodzie wewnętrznym murów założono 270 pomieszczeń mieszkalnych dla rodzin i ich dobytku. W XVI wieku dobudowano dodatkowy dziedziniec, mieściły się na nim szkoła i rada wsi. Wykonano także po lewej stronie od wejścia dodatkowe podwórko, zwane „piekarskim” – mieściła się tam piekarnia oraz koński młyn.

Zajrzyjcie także do Harman

Jeżeli będziecie zwiedzali Prejmer, to wycieczkę tutaj możecie w bardzo łatwy sposób połączyć ze zwiedzaniem tamtejszego kościoła warownego. Świątynia św. Mikołaja pięknie prezentuje się już z okien pociągów do Sfanthu Gheorghe. Ja już nie miałem siły, aby tam zajrzeć tego samego dnia, ale Wy to zróbcie. Tym bardziej że jest to po drodze i można odwiedziny tych dwóch miejsc połączyć ze sobą. Gród w Harman także znalazł się na liście UNESCO.

Całość fortyfikacji była oddzielona od wsi fosą. Oczywiście centralne miejsce grodu stanowił kościół. Po przejęciu go przez cystersów nastąpiła jego rozbudowa, kontynuowana aż do XV wieku. Wewnątrz mamy surowy, ale ciekawy protestancki wystrój. Ja zwróciłem uwagę na ołtarz, taki sam jaki potem znalazłem w Biertanie, oraz na barokowy prospekt organowy. Świątynia ma charakterystyczne dla wszystkich kościołów reformowanych elementy wyposażenia: ambonę, układ ławek oraz tablice z numerami psalmów. Gdy już wyszedłem stamtąd, udałem się obejrzeć udostępnione w barbakanie pomieszczania mieszkalne, w których kiedyś ukrywali się mieszkańcy.

 

Poza samym kościołem i grodem warownym we wsi nie ma zbyt wiele do zobaczenia. W przeciwieństwie do Biertanu, nie jest to zabytkowa wioska. Można przez chwilę popatrzeć na kilka odrestaurowanych saskich obejść i w zasadzie to wszystko. Ja zmęczony upałem udałem się na chłodnego ursusa lemon do cafe-baru. Polecam Wam zajrzeć do jakiegoś takiego przybytku, kiedy będziecie podróżować po Rumunii. Niestety, wracając pociągiem do Braszowa, byłem już zbyt zmęczony, aby zajrzeć do Harman. Ciekawe, jak prezentuje się tamtejszy, wiejski kościół fortyfikowany? Nasza wizyta tutaj powoli dobiega końca, przed Wami jeszcze rzecz jasna pakiet informacji praktycznych, galeria zdjęć, filmik i zaproszenie do naszego fejsbooka.

 

Prejmer – informacje praktyczne

 

  • Jak dojechać do wsi? Jeżeli nie posiadamy samochodu, to bardzo łatwo dojedziemy tutaj busem lub pociągiem. Rozkład jazdy komunikacji samochodowej sprawdzicie sobie na stronie AUTOGARI RO. Pojazdy kursują bardzo często, w dni robocze dwa razy na godzinę, bilet to 4-6 lei (4-6 zł). Ja ze swej strony rzecz jasna polecam podróż pociągiem;
  • Przybywając do wioski drogą żelazną, musimy skorzystać z kursujących parę razy dziennie składów klasy osobowej relacji Braszów-Sfanthu Gheorghe. Trzeba wysiąść na przystanku osobowym Ilieni. Bilet kosztuje 3,9 RON (3,90 zł) w 1 stronę. Podróż trwa kilkanaście minut w towarzystwie okolicznych Cyganów, ale jest bezpieczna. Atrakcją jest albo jednowagonowy skład, albo elektryczna jednostka trakcyjna z francuskiego demobilu:)
  • Kościół warowny możemy zwiedzać od maja do końca września. Bilet kosztuje już 10 RON (10 zł) i niewątpliwie warto wydać te pieniądze. Obiekt jest otwarty w tych miesiącach od wtorku do piątku od 9 do 12 i od 13 do 17, w soboty od 9 do 15 a w niedziele od 11 do 15. Kilka godzin powinno nam w zupełności wystarczyć;
  • W centrum wsi, co zaskakujące, znajdziemy bankomat, sklep spożywczy oraz cafe-bar. Restauracji żadnej nie zauważyłem. Możemy za to wypić piwo i rozkoszować się rumuńskim klimatem w przybytku wymienionym wyżej.
  • W czasie mojego pobytu zabytek zwiedzała bodajże jedna wycieczka Niemców oraz jakieś dzieci rumuńskie, jednak ciężko mówić o tłoku. Jest cicho, pięknie i spokojnie:)

 

Prejmer na filmie

 

 

Panoramy Prejmeru

 

 

Galeria zdjęć (KLIK)

 

 


Jeżeli podobał Ci się Prejmer oraz nasz wpis a chciałbyś więcej informacji, zdjęć oraz filmów zapraszamy do wsparcia naszego bloga i  polubienia NASZEGO FEJSBOOKA. Dziękujemy 🙂 🙂 🙂 


 

ZAPRASZAMY PO WIĘCEJ WSPANIAŁEJ TRANSYLWANII 🙂 🙂 🙂

Przejdź do komentarzy

Facebooktwitter