Marcin Bałkany, Rumunia

TRANSYLWANIA, CZYLI SIEDMIOGRÓD — przewodnik po tym, co ma najlepszego Rumunia

Facebooktwitter
Transylwania to najlepsze, co ma Rumunia
Transylwania to najlepsze, co ma Rumunia

W dzisiejszym wpisie zaprezentujemy Wam oraz nam nasz kolejny pomysł. Mianowicie pokażemy Wam jak, wygląda, smakuje i zachwyca Transylwania, znana też jako Siedmiogród. Na blogach podróżniczych roi się od wpisów w stylu przewodnik po Lwowie czy Lublin w jeden dzień. Nowi blogerzy kopiują pomysły na takie artykuły (zamiast coś samemu wymyślić), natomiast my zdecydowaliśmy się napisać coś na swój sposób.


Czytałem na blogu Wędrowne Motyle taki guide book o Atenach i w połowie prawie usnąłem. A to zabytki takie, a to muzeum jeszcze inne. Nudne to jak flaki z olejem. Mknąc moim niebieskim tramwajem przez wrocławskich ulic sto, wpadłem na pomysł czegoś, co nie będzie ani wyliczanką w stylu 10 najpiękniejszych miejsc Siedmiogrodu, ani pigułką nasenną w rodzaju zwiedzanie i milion zabytków. Stwierdziłem, że pokażę Wam po prostu co, ma wyjątkowego i pięknego kraina hrabiego Drakuli i dlaczego warto tam się wybrać. Jednym zdaniem wszystko, co jest tutaj najlepszego. Nie wiemy, czy ten pomysł wypali i jak Wam się spodoba, ale mam nadzieję, że będzie to coś innego, niż sztampowa wyliczanka czy podręcznik historii architektury.

Czym jest Transylwania

Transylwania, inaczej zwana Siedmiogrodem, to kraina historyczna, której nazwą określa się tereny zabrane Węgrom 4 czerwca 1920 roku na mocy traktatu z Trianon i przyłączone do Rumunii. Historycznie rzecz biorąc, był to obszar niezależnego Księstwa Siedmiogrodzkiego. Nazwa krainy oznacza kraj za lasem, miejsce, do którego trzeba podróżować przez las. Określenie Siedmiogród  nie pochodzi od miast założonych przez Sasów, ale od istniejących tutaj wcześniej siedmiu okręgów węgierskich. Natomiast 7 głównych miast saskich, powszechnie kojarzonych z Transylwanią to: Braszów, Kluż, Sybin, Sighisoara, Medias, Sebes i Bistrita.

Pokażemy Wam tutaj wspaniałe dzieła architektury, unikalne na skalę światową i europejską, średniowieczne miasta, takie jak Sighisoara, Braszów i Sybin. Miejsca niezwykłe i unikalne: dawne saskie wsie, wspaniałe skanseny, niespotykane wiejskie grody warowne. Nie zabraknie rzecz jasna także pysznego, transylwańskiego jedzenia oraz zamków i twierdz. Ujrzycie jedyne w swoim rodzaju tzw. zamki chłopskie, żyjącą średniowieczną cytadelę w Sighisoarze, piękne krajobrazy oraz smutek pozostawiony w krainie, kiedyś zamieszkałej od średniowiecza przez Sasów a obecnie opuszczonej przez nich. Transylwania była jednym z moich podróżniczych marzeń od dobrych kilku lat i w tej opowieści ujrzycie, co z tego marzenia wyszło w rzeczywistości. Zapraszamy do dalszych akapitów:)

 

 Dzieła architektury

 

Transylwańskie miasta kryją w sobie wspaniałe dzieła architektury. Do najcenniejszych należą: ewangelicki kościół parafialny w Sybinie, gotycki kościół halowy w Braszowie tzw. Czarny Kościół, fara św. Michała w Klużu, kościół św. Małgorzaty w Medias. Jest tego tyle, że nawet najbardziej zapalony miłośnik zabytków architektury będzie usatysfakcjonowany. Dla mnie niesamowite w tym wszystkim było to, że właściwie z dala od Europy Zachodniej, rozwinęły się tak wspaniałe miasta oraz wsie, które pozostawiły niesamowite dziedzictwo w postaci budowli, które możemy tutaj podziwiać. Na Światowej Liście Dziedzictwa Kultury UNESCO znalazły się: historyczne centrum Sighisoary (nasza relacja TUTAJ – KLIK) oraz sporo wiejskich grodów warownych, o których więcej poniżej.

 

Wiejskie grody warowne

 

Kiedy myślę o tym, z czym mi się kojarzy Siedmiogród, to przychodzą mi do głowy rózne rzeczy: Sybin i niesamowite stare miasto tam, Cyganie, łagodne pagórki, krainy zagubiona gdzieś za lasami, strasznie wolne i przerażająco puste pociągi, kafe bary, piwo ursus. Jednak największym i najważniejszym skojarzeniem z Transylwanią, są i były dla mnie zawsze, charakterystyczne, niespotykane nigdzie indziej w Europie, kościoły warowne.  Bez nich nie ma Siedmiogrodu. Są najbardziej charakterystycznymi budowlami regionu i nadają mu jedyny i niepowtarzalny klimat.

Czym były kościoły warowne

Jednymi z najbardziej charakterystycznych budowli dla całego Siedmiogrodu są tzw. kościoły warowne, czyli ufortyfikowane świątynie. Żyjący tutaj w czasach historycznych mieszkańcy istnieli w obliczu ciągłego zagrożenia, przeważnie ze strony imperium osmańskiego. Najtrwalszą i największą budowlą we wsi był zwykle kościół. On mógł pomóc przetrwać niebezpieczeństwo i dać schronienie. Ludność zatem podejmowała różne działania, mające go do tego celu przystosować. W wyniku tego zaczynały one przypominać twierdze, a my dziś je możemy tutaj podziwiać.

Przemierzając Siedmiogród na pewno zwrócicie uwagę na wspaniałe, średniowieczne wsie. Kiedyś były zamieszkane przez Saskich osadników, którzy przybyli tu ponad 900 lat temu. Prawie każda z tych wiosek posiada ufortyfikowany kościół. Warto zajrzeć i obejrzeć jak najwięcej z nich. Ja widziałem tylko Biertan i Prejmer, natomiast Wy, jeżeli macie samochód i możliwość bardziej samodzielnej eksploracji, skorzystajcie z tego. Saska wieś Biertan zrobi na Was, tak jak na mnie uczyniła, ogromne wrażenie. Cały obszar pomiędzy Sighisoarą, Medias a Sybinem, to kraina takich właśnie wiosek. Kiedyś były żywym skupiskiem niemieckich osadników, obecnie opuszczone przez nich wsie są kolonizowane przez miejscowych Cyganów. Najcenniejsze wiejskie grody warowne znajdziemy w następujących miejscowościach: Biertan, Iacobeni, Viscri, Harman, Prejmer, Cisnadie i Valea Viilor. 

Kuchnia i transylwańskie jedzenie

 

Transylwania to nie tylko zamki, legendy, prastare wsie czy wspaniałe grody warowne. Region ten to także lokalna kuchnia. Cała rumuńska sztuka kulinarna czerpie z bogactwa bycia krajem na pograniczu, to także jedzenie w Siedmiogrodzie będzie mieszanką Wschodu i Zachodu, Orientu i Bałkanów. Wbrew pozorom kuchnia tutaj to nie tylko wszechobecna i słynna mamałyga. Wprawdzie jest to najbardziej znana i tradycyjna potrawa rumuńska. Do dziś dnia to najczęściej jadane i podawane danie na wsi. Ja mamałygę lubię. Moja ulubiona jej wersja to mamaliga cu branza si smantana, czyli mamałyga z serem i śmietaną. Nie jest to, może najlżejsze z dań, ale smakuje super i każda wizyta w Rumunii, nie może się bez tego obejść. Rumunii, tak jak Polacy, bardzo lubią zupy. Miałem okazję podczas czerwcowego pobytu w tym kraju kilku ich spróbować. Najpopularniejsza jest chyba ciorba de burta – flaczki. Ja szczerze mówię – zwolennikiem ich nie jestem i chyba nie będę. Posmakowała mi za to ciorba taraneasca, czyli zupa wielowarzywna zwana chłopską.

Transylwańskie wina

Transylwania to nie tylko chłopska, kaloryczna i dobra kuchnia. Siedmiogród jest także regionem winiarskimMoże nie tak znanym, jak węgierscy czy bułgarscy sąsiedzi, jednak produkuje się tutaj całkiem zacne trunki. Region produkuje przede wszystkim wina biała wytrawne oraz słodkie. Najlepszy klimat do uprawy winorośli mamy na płaskowyżu Tarnave. Najlepszym winem stąd pochodzącym jest Traminer roz, zazwyczaj wytrawny lub półwytrawny. Nazywa się różowe, ale jest to przeźroczyste, bladozielone wino białe.

Jednak tym, co mi w Transylwanii najbardziej przypadło do gustu, to sarma, czyli gołąbki. Potrawa znana od Armenii przez Polskę i Ukrainę aż po Serbię i Macedonię. Jednak to rumuńska jej wersja jest moją ulubioną. Możemy je spotkać zrobione tak, jak u nas – w liściu kapusty (ale kiszonej) lub na sposób bałkański – w listkach winogron. Mnie najlepiej smakują z wielką łychą kwaśnej śmietany oraz kawałem wiejskiego, chłopskiego boczku i kapką mamałygi. Niebo w gębie:) Na pewno w tutejszych restauracjach spotkacie się także z gulas, czyli gulaszem, podawanym na madziarski sposób (z kluseczkami). Ponieważ jesteśmy jednak cały czas w Rumunii, to daniem numer jeden, są mici.  To malutkie kotleciki z mielonego mięsa, przypominające trochę serbskie cevapi. Tutejsze serwuje się z chlebem i musztardą. Na deser koniecznie spróbujcie papanasi. To słodkie danie, przypominające trochę skrzyżowanie naszych pączków z oponkami, podawane polane śmietanką wraz z dżemem. Pycha:) Samej kuchni rumuńskiej poświęcimy jeszcze osobny wpis. Teraz pora na dalsze atrakcje Transylwanii.

 

Zamki, twierdze, cytadele i inne warownie

 

Siedmiogród bywa określany na kartach literatury turystyczno-krajoznawczej, jako „karpacka twierdza” i nie ma w tym zbyt wiele przesady. Transylwania cała zabudowana jest zamkami, twierdzami, cytadelami i fortami. Najsłynniejszy jest chyba zamek w Bran, który jest niezwykle malowniczo położony. Niestety, nam wizyta tam, ze względu na maksymalne skomercjalizowanie tego miejsca, nie przypadła do gustu, ale budowlę warto ujrzeć, chociaż z zewnątrz. Zdecydowanie bardziej spodobał mi się chłopski zamek w Rasnowie.

Czym były zamki chłopskie

Zamek w Rasnovie należy do unikalnych na skalę europejską tzw. zamków chłopskich. Nigdzie indziej na naszym kontynencie nie powstawały zamczyska budowane przez sam lud. Na wieść o nadchodzącym niebezpieczeństwie, mieszkańcy okolicznych wsi wraz z dobytkiem uciekali, szukając w tych zamkach schronienia.

Inne tego typu twierdze znajdziemy we wsiach Calnic i Rupea. Jednak chyba najpiękniejszym zamkiem tej krainy, jest twierdza w Hunedoarze. Znajduje się tam uchodząca za najpiękniejszą w Siedmiogrodzie, średniowieczna warownia. Niestety, ja swojej opinii nie mogę wyrazić, ponieważ brakło mi już czasu, aby tam zajrzeć. Mogę tylko oceniać zdjęcia, na których budowla wygląda wręcz spektakularnie. Jest to żelazny punkt mojej kolejnej wizyty w Rumunii w przyszłym roku, wtedy też zdam naszym osmiuset tysiącom tegorocznych Czytelników relację.

 

Wspaniałe, transylwańskie miasta

 

Transylwania to także a może przede wszystkim wspaniałe i piękne miasta. Tutejsze ośrodki miejskie są skarbami na skalę europejską a zwiedzanie Sybinu, Braszowa, Sighisoary, Mediasu, Klużu na długo pozostanie w Waszej pamięci. Grody te są pełne zabytków i absolutnie wyjątkowe nie tylko w skali rumuńskiej. Mnie najbardziej do gustu przypadła średniowieczna Sighisoara. Uchodzi ona za jedno z kilku najlepiej zachowanych od tamtych czasów miast w Europie i rzeczywiście robi ogromne wrażenie. Najpopularniejszy i najbardziej znany jest Sybin, który zaskoczył mnie ogromną ilością turystów, wspaniałym życiem nocnym i kulturalnym oraz wielkim nagromadzeniem muzeów i zabytków. Jeżeli chcecie zajrzeć do małego, pięknego i mniej obleganego miejsca, to ja Wam polecam Medias. Ukryty pomiędzy dużo bardziej znanymi atrakcjami, będzie dla Was bardzo miłym zaskoczeniem.

Siedem miast Siedmiogrodu

Wprawdzie nazwa Siedmiogród nie wzięła się od siedmiu głównych miast tej krainy, ale od siedmiu okręgów węgierskich, to najważniejszymi saskimi miastami tego regionu są: Kluż, Braszów, Medias, Sybin, Sighisoara, Sebes i Bystrzyca. 

Transylwańskie miasta zachowały bezcenne zabytki historii i kultury narodów, które je zamieszkiwały. Znajdziemy w nich starówki niczym ze średniowiecznych rycin razem z gotyckimi katedrami i pozostałościami murów obronnych. Ujrzymy w nich także budowle z czasów późniejszych: renesansowe, barokowe i klasycystyczne, a także świetnie zakonserwowane. Warto mając czas zajrzeć do wszystkich najważniejszych miast tej krainy. Mnie się udało zwiedzić sporo, jednak prawie tyle samo jeszcze przede mną. Siedmiogród to przeogromne bogactwo architektury miejskiej.

 

Piękne krajobrazy: góry, doliny i wsie

 

Kiedy przemierzałem pierwszy raz w 2006 roku koleją drogę z Bukaresztu do Braszowa, a był to październik, zachwyciły mnie wspaniałe, karpackie krajobrazy. Pociąg mozolnie pokonywał górskie tereny a ja, podziwiałem za oknem miejsca, przez które jechaliśmy. Karpacka przyroda nawet z okien wagonu bardzo mi się podobała. Sama Transylwania to obszar dość zróżnicowany pod względem ukształtowania terenu. Mamy tutaj powierzchnie równinne, pofałdowane, pagórkowate oraz typowo górzyste. Ta różnorodność wraz z zabytkami kultury stanowi o wyjątkowości i pięknie tutejszych widoków.

Podział Transylwanii na krainy geograficzne

Siedmiogród możemy podzielić na następujące krainy fizyko-geograficzne: znajdującą się na północnym zachodzie Wyżynę Samoszu, od południowego wschodu sąsiaduje z nią Równina Siedmiogrodzka, która jest najbardziej wyrównaną częścią regionu. Dalej mamy Wyżynę Tyrnawy o częściowo górzystym ukształtowaniu powierzchni. Całą Transylwanię otaczają rozległe i zróżnicowane łańcuchy górskie Gór Zachodniorumuńskich, Karpat Południowych i Wschodnich.

Ja kocham góry, a już najbardziej sytuację, kiedy tak jak w Czarnogórze, one wpadają do morza. Nasze polskie, nizinne ukształtowanie terenu jest dla mnie po prostu nudne. Sam Siedmiogród to wprawdzie kotlinne zapadlisko, jednak Wasze oczy ujrzą raczej morze pagórków, lasów, łąk, pół oraz winnic, w jakiś piękny sposób stopione z wiekowymi wsiami, miasteczkami i grodami warownymi. Jest to kraina ładnych i sielskich krajobrazów, które są wyjątkowe w skali naszej części Europy. Przemierzając Siedmiogród , byłem urzeczony tą ciszą, spokojem oraz zagubieniem i odizolowaniem transylwańskiej prowincji. Krainę tą Sasi już w zasadzie opuścili, Rumuni poza głównymi miastami chyba też, za to pozostawione wioski żyją kolorytem i stylem tutejszych Romów.

 

Siedmiogród nocą

 

Transylwania, jeżeli będziecie tylko mieli na to czas, pokaże Wam swoje najpiękniejsze oblicze po zmroku. Z państw, które do tej pory odwiedziłem, miałem wrażenie, że to w Gruzji nocą miasta są najwspanialej iluminowane. Blisko było Skopje. Natomiast kiedy zgaśnie dzień, a wzejdzie noc, Sighisoara Was olśni. O ile w ciągu dnia jest po prostu pięknie, przy umiarkowanej ilości turystów to, to co ma najlepszego Sighisoara, pokazuje dopiero nocą. Wielu turystów przyjeżdża tu tylko na parę godzin w ciągu dnia. Wy nie popełnijcie ich błędu. Ja wyszedłem ze swojego pensjonatu zaraz po 21 30. Był czerwiec, więc dopiero nastał wieczór. Udałem się w kierunku Domu Drakuli. Na razie nic się nie działo. Równo po 22 rozpoczęła się iluminacja starówki.  Wieczorem jest tam przepięknie.

Sybin nocą także piękny

Najpopularniejsze turystycznie miasto Siedmiogrodu, czyli Sybin, nocą także prezentuje się fantastycznie. Jest chyba mniej spektakularnie niż w Sighisoarze, ale i tak robi to wrażenie. Nie widziałem po zmroku Mediasu, natomiast Braszów prezentuje się raczej zwyczajnie. Zastanawiam się, czy też wszystkie wiejskie kościoły warowne są jakoś podświetlone i jak to wygląda?

Będziemy powoli zmierzać do końca tej części wpisu. Nie chcieliśmy robić kolejnej wyliczanki w stylu Siedmiogród – 10 rzeczy, za które go pokochasz, bo takie rzeczy są już namiętnie skopiowane przez bezmyślnych blogerów tysiące razy. Lublin czy Sybin w jeden dzień także. Dlatego wymyśliłem taki koncept. Przed Wami jeszcze panoramy oraz galeria najpiękniejszych zdjęć z Transylwanii. Zapraszamy także do zapoznania się ze wpisami z poszczególnych miast. Cały wrzesień poświęciłem na przedstawianie sobie oraz Czytelnikom tej krainy. Zostały nam jeszcze do zrobienia notatki o skansenie Astra i Braszowie, ale to po przerwie. Teraz będę Wam przez kilka kolejnych tygodni prezentował mój Dolny Śląśk. Powoli także blog będzie zmierzał do ostatecznego kształtu, jeśli chodzi o treść, jaki wymyśliłem sobie prawie dwa lata temu.

 

Transylwania w panoramach (KLIK)

 

 

Siedmiogród na zdjęciach (KLIK)

 

 


Jeżeli podobał Ci się nasz wpis oraz Siedmiogród a chciałbyś więcej informacji, zdjęć oraz filmów zapraszamy do wsparcia naszego bloga i  polubienia NASZEGO FEJSBOOKA. Dziękujemy 🙂 🙂 🙂 


 

TRANSYLWANIA CZEKA NA WAS W NASZYCH PIĘKNYCH WPISACH 🙂 🙂 🙂

Przejdź do komentarzy

Facebooktwitter