WAMBIERZYCE, DOLNOŚLĄSKA JEROZOLIMA — sanktuarium maryjne gdzieś na końcu świata

Facebooktwitter
Wambierzyce wrześniowego popołudnia
Wambierzyce wrześniowego popołudnia

Dziś zapraszamy Was, abyście odwiedzili małą wieś w Kotlinie Kłodzkiej, mianowicie Wambierzyce. Tym wpisem rozpoczynamy także cykl, na początek kilkunastu a z czasem co najmniej kilkudziesięciu artykułów, zatytułowanych w serię „Mój Dolny Śląsk”. Blog w moich zamierzaniach miał być poświęcony kilku regionom geograficznym, które chciałem tu przedstawiać:

Bałkanom, Zakaukaziu oraz terenom mi bliskim – Czechom, Ukrainie i miejscu mojego zamieszkania, czyli Dolnemu Śląskowi. W czerwcu zabraliśmy Was w poprzednim cyklu, o nazwie „Cuda polsko-czeskiego pogranicza” na drugą stronę granicy. Byliśmy w wielu zaskakująco pięknych miejscach, artykuły z nich możecie sobie obejrzeć TUTAJ – KLIK. Natomiast cały wrzesień oraz październik podróżuję od Zgorzelca po Nową Rudę, od Krzeszowa po Lądek-Zdrój i poznaję, odkrywam, smucę się, zachwycam naszym miejscem na ziemi. Wczoraj wróciłem z Leśnej i Zamku Czocha, w poniedziałek chciałbym dotrzeć do Krzeszowa oraz Chełmska Ślaskiego. Dziś jedziemy do Wambierzyc. Ja trafiłem do tej zagubionej pośród malutkich pagórków wsi sobotniego popołudnia, kiedy wcześniej zwiedzałem zabytkową kopalnię w Nowej Rudzie. Kopalnia mnie zachwyciła, zastanawiałem się, jak będzie tutaj?

Wambierzyce to średniowieczne sanktuarium

Wieś znana jest jako największy ośrodek kultu Maryjnego na całym Dolnym Śląsku. Początki sanktuarium sięgają aż XII wieku. Wtedy to niewidomy Jan z Ratna miał w cudowny sposób odzyskać wzrok, a jego oczom ukazała się postać Matki Bożej. Legenda twierdzi, iż do umieszczonej w figurki Maryi w konarach lipy ślepiec modlił się tak żarliwie, iż zemdlał. Kiedy się ocknął, zobaczył rozświetloną cudownymi promieniami rzeźbę. Odzyskał wzrok! Pierwszą drewnianą kapliczkę w miejscu cudu, wzniesiono już w 1263 roku.

Pociągiem dotarłem do stacyjki Ścinawka Średnia, a ponieważ była to sobota, kiedy w miejscowościach skazanych przez politykę naszego państwa na komunikacyjny paraliż, nie jeździ żaden autobus PKS-u, czekał mnie parokilometrowy spacer do Wambierzyc. Posiliłem się w domowej restauracyjce pysznymi pierogami z mięsem i zasięgnąłem języka, jak dostać się do bazyliki. Niestety, w dni wolne ŻADNA komunikacja publiczna tam nie dociera, ale Pani z obsługi pocieszyła mnie, że ludzie muszą sobie jakoś radzić i od razu złapię stopa. Nie bardzo chciało mi się w to wierzyć, ale pierwsze auto, na które wyciągnąłem kciuka, się zatrzymało. Kierowca jechał wprawdzie tylko do Radkowa, ale specjalnie podwiózł mnie do wsi. Okazało się, że jest byłym górnikiem z widzianej przeze mnie tego samego dnia, byłej kopalni węgla kamiennego. Wysiadłem z samochodu i doznałem prawie szoku. W samym środku wsi dosłownie i w przenośni na końcu świata zobaczyłem to, co i Wy zaraz ujrzycie:

 

Bazylika w Wambierzycach

 

Bazylika w Wambierzycach powstała w wyniku narodzenia się w średniowieczu kultu Matki Boskiej Wambierzyckiej, związanego z XIV-wieczną cudowną figurką. Pierwsze sanktuarium zniszczyli husyci, drugie wojna trzydziestoletnia. W latach 1683-1708 powstał unikatowy kompleks kalwaryjski. Za sprawą hrabiego Franciszka Antoniego von Gotzena, od 11715 roku właściciela wsi, zbudowano ogromną, barokową bazylikę. Wspaniałą budowlę wzniesiono na miejscu pierwszego kościoła, pochodzącego prawdopodobnie z przełomu XIII i XIV wieku. Niesamowita bryła góruje nad miasteczkiem, zwrócona jest do niego fasadą, oświetloną od początku zeszłego stulecia w nocy 1390 żarówkami. Do świątyni prowadzą 33 stopnie – ta liczba symbolicznie nawiązuje do długości życia Jezusa. Na ołtarzu mamy wspomnianą wcześniej cudowną figurkę. W bocznych zakamarkach wiszą obrazy wotywne z XVIII wieku. Przedstawiają one sceny boskich ingerencji w nasze życie. Bazylika dopiero czeka na remont swej przepięknej fasady, jednak wnętrza są już częściowo odrestaurowane i ROBIĄ wrażenie. Ja, przez ponad 40 minut nie mogłem wyjść z zachwytu i podziwu, oglądając każdy zakamarek. Powiem Wam także, że o ile często bywa tak, iż fotografie kłamią i na żywo w jakimś miejscu będziemy rozczarowani, to tutaj jest dokładnie odwrotnie. Obrazek z mojego przewodnika Bezdroży jest niczym, w porównaniu do tego, co ujrzałem na żywo.

Czy wiedzieliście, że…

Malutkie Wambierzyce, były w latach 80 XX wieku tłem akcji dla przeboju kinowego „Wielku Szu” w reżyserii Sylwestra Chęcińskiego, z Janem Nowickim w roli głównej. W filmie występują wambierzycki rynek oraz zabytkowy hotel:)

Co ciekawe, śląska Jerozolima jest także bardzo doceniana przez turystów i pielgrzymów. Nie spodziewałem się aż tylu zwiedzających, a osób było naprawdę sporo. Zanim udamy się zwiedzić kalwarię wambierzycką, pokażę Wam jeszcze parę ujęć z pięknego wnętrza naszej bazyliki. Możemy zwrócić uwagę na bogatą ambonę oraz ołtarz, który także ujrzycie.  Myślę, że nawet komuś, kto nie jest miłośnikiem sztuki sakralnej, wnętrza powinny się spodobać. Jeśli chodzi o samą wieś, to żyje ona w zupełnym cieniu kościoła, ale też jest bardzo ładna. Centrum osady zajmuje plac NMP, o miejskim charakterze. Mamy kilka bardzo ładnych kamieniczek, potok jest przykryty brukiem a rozplanowanie wsi, odtwarza topografię Jerozolimy. Są góry: Syjon, Synaj, Tabor i Golgota. Potok się nazywa Cedron a sadzawka Siloe. Vis-a-vis bazyliki stoi Pałac Heroda, nieopodal mieści się wambierzycka szopka.

 

 

Kalwaria wambierzycka

 

W Wambierzycach, oprócz bazyliki, znajduje się unikatowa kalwaria wambierzycka. Kompleks ten powstał w latach 1683-1708. Składa się on z 79 kaplic. Obejście jej całej to nie lada zadanie, lecz podobno trudy wędrówki wynagradzają wspaniałe panoramy Gór Stołowych i Sowich. Założenie kalwaryjskie było częścią planu Daniela Paschasiusa, który w 1677 roku nabył Wambierzyce i zapragnął przekształcić je w kłodzką Jerozolimę. Zbudowano we wsi 12 wewnętrznych bram, jerozolimskie obiekty nawiązujące do życia Jezusa oraz właśnie jedną z największych i najcenniejszych w Europie Drogę Kalwaryjską. Budowę jej ukończono w 1808 roku. Ja obejrzałem budynki założenia w miasteczku oraz wspiąłem się na górę Kalwarii. Literatura krajoznawcza twierdzi, że cała wieś jest być może największym istniejącym do dziś dnia w Europie kalwaryjskim założeniem architektoniczno-krajobrazowym.

Szopka w Wambierzycach

Jedną z atrakcji wsi jest wspaniała ruchoma szopka. Dzieło zostało wykonane rękami wambierzyckiego ślusarza i zegarmistrza Longinusa Wittiga. W kilku gablotach możemy ujrzeć sceny biblijne a w ostatniej życie górników z Nowej Rudy. Jest tu 800 wyrzeźbionych figurek, z czego podobno aż 500 jest poruszanych przez mechanizmy ciężarkowe. Niestety, szopki nie można fotografować, ale jedno zdjęcie na moją prośbę pozwolono mi wykonać telefonem. Wejściówka do niej jest jednocześnie cegiełką na remont bazyliki.

Ze wzgórza mogłem podziwiać piękny zachód słońca nad osadą. A także wykonać kilka bardzo efektownych zdjęć. Moje sobotnie popołudnie w Wambierzycach powoli dobiegało końca. Czekał mnie jeszcze ponad godzinny spacer do stacji kolejowej w Ścinawce Średniej. Ja Wam wizytę tutaj BARDZO polecam. Wprawdzie nie fascynuje mnie sztuka i architektura sakralna, to jednak ciężko na takie piękno jak tutaj, być obojętnym. Ja byłem bardzo zaskoczony i do Wambierzyc wrócę jeszcze raz po to, aby zrobić zdjęcia bazyliki  i wioski po zmroku. Dla mnie osobiście to będzie jedno z ulubionych miejsc na Dolnym Śląsku i Wy wędrując po naszym regionie, także powinniście tu obowiązkowo zajrzeć. Przed Wami jeszcze pakiet informacji praktycznych, Wambierzyce na zdjęciach oraz filmie i zaproszenie do naszego fejsbooka. Zapraszamy do dalszych części wpisu.

 

 

Wambierzyce – informacje praktyczne

 

  • Wambierzyce leżą w Kotlinie Kłodzkiej, blisko Gór Stołowych, Radkowa oraz Polanicy i Kłodzka. Niestety, jeżeli nie posiadamy samochodu to dotarcie, jak prawie wszędzie do malutkich miejscowości w Sudetach, komunikacją publiczną będzie możliwe tylko i wyłącznie w dni robocze;
  • Rozkład jazdy PKS z Wambierzyc i do Wambierzyc przygotowałem dla Was w tabelce. Informacje zbierałem we wrześniu 2018 roku:
Z Wambierzyc do:OdjazdyPKS do Wambierzyc, z Odjazdy
Kłodzka6.09, 6.58, 13.20Kłodzka11.20, 14.30, 15.20
Polanicy-Zdrój6.09, 6.58, 13.20Polanicy Zdrój6.10, 11.42, 14.52, 15.46
Radkowa6.27, 15.11, 16.10, 16.15Radkowa6.48, 6.54, 11.40, 13.10, 16.22,
Wałbrzycha7.10Wałbrzycha
Nowej Rudy7.10Nowej Rudy15.33
UWAGIKURSY TYLKO W DNI NAUKI SZKOLNEJ WOJEWÓDZTWA DOLNOŚLĄSKIEGO
  • Niestety, w weekend tutaj bez własnego samochodu nie dotrzemy. Pozostaje nam dojechać pociągiem do Ścinawki Średniej i przebyć 5 kilometrów piechotą lub próbować łapać stopa. Ja tak uczyniłem i uczynny kierowca, były górnik z Nowej Rudy, podwiózł mnie aż do samej bazyliki;
  • Zwiedzanie kościoła jest bezpłatne, natomiast szopka wambierzycka zaprasza turystów od maja do końca września od 9 do 18, a w pozostałych miesiącach od 10 do 16. Czynna jest codziennie oprócz 1 stycznia, Wielkanocy, 1 listopada i 25 grudnia. Bilet normalny to 8 zł, 6 zł dla emerytów, rencistów i studentów a 4 zł dla dzieci i młodzieży od lat 3 do lat 18;
  • W miejscowości mamy bankomat oraz kilka punktów, gdzie możemy coś zjeść. Oprócz bazyliki i szopki jest jeszcze Muzeum Dawnych sprzętów, jednak jego nie odwiedziłem i nie jestem w stanie się o nim wypowiedzieć;

 

Wambierzyce na filmie

 

 

Wambierzyce w panoramach (KLIK)

 

 

Galeria zdjęć (KLIK)

 

 


Jeżeli podobał Ci się nasz wpis oraz Wambierzyce a chciałbyś więcej informacji, zdjęć oraz filmów zapraszamy do wsparcia naszego bloga i  polubienia NASZEGO FEJSBOOKA. Dziękujemy 🙂 🙂 🙂 


 

ZAPRASZAMY ZAJRZEĆ TAKŻE NA CZESKĄ STRONĘ 🙂 🙂 🙂

 

Przejdź do komentarzy

Facebooktwitter