NEKROPOLIA RADIMLJA, BREGAVA I WODOSPAD PROVALIJE — Hercegowina mniej znana

Facebooktwitter
Nekropolia Radimlja
Nekropolia Radimlja, czyli kilkadziesiąt kamiennych stećków koło Stolaca

W naszym kolejnym wpisie z czerwcowego wyjazdu do Bośni i Hercegowiny zabiorę Was do dwóch mniej znanych miejsc położonych w drugiej krainie historyczno-geograficznej tego kraju, czyli w Hercegowinie. Będzie to też kolejna notatka z rozpoczętego przez mnie z początkiem września cyklu kilkunastu wpisów poświęconym Bałkanom. 

Tak się składa, że dwa lata temu zwiedziłem dość dokładnie Mostar, zakochałem się w Trebinje, poznałem Monastyr Tvrdos, rzekę Trebisznicę i Popvo Polje. Miejsca te urzekły mnie tak samo, jak Roberta Makłowicza, który w swoich odcinku kręconym z tamtej części Bałkanów stwierdził, że Trebinje to jedno z jego ulubionych miejsc w ogóle. Tak samo stało się ze mną i hercegowińskie miasteczko staram się teraz odwiedzać za każdym razem, kiedy jestem w Czarnogórze. Tak się składa, że lądując w Podgoricy, dotrzemy do tej części Bośni właśnie najszybciej w ten sposób. Jest to bardzo dobry pomysł na samą podróż do tego rejonu byłej Jugosławii. Z Polski nadal zapowiadamych bezpośrednich lotów do Hercegowiny nie ma, więc można wykorzystać połączenia do stolicy Montenegro. Stamtąd mamy kilka autobusów zarówno do Sarajewa, jak i Trebinje.

Mój kolejny pobyt nad Neretwą i Miljacką rozpocząłem od spóźnionego lądowania w Tuzli, gdzie spędziłem jeden dzień. Następnie pojechałem do mojego ukochanego Sarajewa. Tam miałem w planie pobyć trzy dni. Zwiedzanie utrudniała nieco panująca wtedy na półwyspie fala upałów, ale drugiego dnia pobytu wycieczka na Trebević niedawno otwartą koleją linową pomogła trochę odpocząć od żaru lejącego się z nieba. Dzień przed podróżą pociągiem Talgo do Mostaru, udałem się do Jablanicy, o czym mogliście poczytać w poprzednim wpisie. Kolejne trzy doby zamierzałem spędzić w stolicy Hercegowiny. Jednym z celów pobytu tam było zajrzenie do miejsc, których poprzednim razem nie odwiedziłem. Na szczęście upał nieco zelżał i zrobiło się całkiem znośne 30 stopni, drugiego dnia po moim przyjeździe. Postanowiłem udać się wtedy do miasteczka Stolac i obejrzeć wodospad Provalije wraz z nekropolią Radimlja.

 

Nekropolia Radimlja, czyli średniowieczne nagrobki prosto z listy UNESCO

 

Zatem późnego poranka pojawiłem się na mostarskiej stacji autobusowej i miałem pojazd jadący do Stolaca. Z mapy wynikało, że muszę wysiąść około 3 kilometrów przed miasteczkiem. Gdy już zbliżałem się do nekropolii, powiedziałem kierowcy, że chcę, aby wysadził mnie koło niej. Radimlja to małe miejsce i na moje oko rzadko odwiedzane przez turystów. Koło godziny 10 oprócz mnie była tam jeszcze niewielka grupka niemieckich motocyklistów, którzy jednak chcieli tylko napić się kawy. Cmentarz koło Vidovego Polja jest największym tego typu i uznawanym za najpiękniejsze zbiorowisko potężnych, ozdobionych płaskorzeźbami kamiennych nagrobków – stećków. Najstarsze z nich mogą mieć nawet 800 lat. Większość datuje się jednak na przełom XV i XVI wieku. Sporo należy do członków rodziny Hrebren-Miloradović, która w tym okresie rządziła Mostarem, Stolacem i Popovem.

Stećki, czyli czym one właściwie są?

Nazwą stećak określa się kamienne nagrobki wykonywane w średniowiecznej Bośni i Hercegowinie, a także w zachodniej części Czarnogóry, w zachodniej Serbii oraz w Dalmacji. Są one najważniejszą pamiątką okresu przed osmańskiego i stanowią materialny symbol tej epoki. Ocenia się, że na terenie dzisiejszej Bośni Hercegowiny zachowało się jakieś 60.000 stećków, co stanowi 85% wszystkich obiektów tego rodzaju. Podobno większość z nich jest w katastrofalnym stanie. Stećak zwykle ma postać graniastego kamienia ustawionego na kamiennnej płycie. Niektóre z nich posiadają dekoracje w postaci ornamentów geometrycznych bądź roślinnych. Występują także motywy słońca, półksiężyca, lilie, krzyże, narzędzia, figury mężczyzny lub kobiety. 

Same nagrobki nie zrobiły na mnie jakiegoś porażającego wrażenia. Jedna rzecz, która mnie zaintrygowała to, skąd one się właściwie wzięły. Istnieją dwie teorie pochodzenia stećków. Jedna z nich przypisuje je bogomiłom, czyli wyznawcom synkretycznej sekty chrześcijańskiej, łączącej zaratustriański dualizm z chrześcijaństwem. Druga natomiast Wlachom, grupie pasterzy nomadów. Wiadomo na pewno, że pod nimi chowani byli przedstawiciele różnych wyznań: katolicy, prawosławni i bogomiłowie.

Za czasów austro-węgierskich przez teren cmentarza przeprowadzono drogę, tak że kilkanaście nagrobków zostało po stronie północnej a reszta po południowej. Najprawdopodobniej około dwudziestu uległo zniszczeniu. Dziś ich jest tutaj 133. W większości pochodzą z XV i XVI wieku. 63 posiada rzeźbione dekoracje. W 2002 roku cmentarz objęto ochroną jako Obszar Historyczny – Nekropolia Stećków Radimlja koło Stolaca (Historijsko podrucje – nekreopola stećaka Radimlja kod Stolaca). W lipcu 2016 stećci zostały wpisane na listę światowego dziedzictwa UNESCO. Z 28 cmentarzy, które znalazły się na liście, 20 znajduje się w Bośni i Hercegowinie, po 3 w Serbii i Czarnogórze oraz 2 w Chorwacji. Gdy już nagrobki obejrzałem, poszedłem następnie do Stolaca, aby bliżej przyjrzeć się kolejny raz miasteczku, a zwłaszcza cudom na Bregavie.

 

Bregava i wodospad Provalije

 

Gdy byłem tutaj dwa lata temu w Stolacu, miasteczko zrobiło  na mnie, ze względu na wszędzie widoczne ogromne zniszczenia wojenne, przygnębiające wrażenie. Liczne cenne i zabytkowe obiekty uległy zniszczeniu. Od 2002 roku trwa walka o ratowanie zachowanych budynków i odbudowę tych zrujnowanych. Wyraźnie jednak widać jak jeszcze bardzo wiele pozostało do zrobienia. Tamtym razem bardzo do gustu przypadła mi rzeka Bregava płynąca przez osadę. Centrum ośrodka przecina malownicze koryto Bregavy z licznymi pozostałościami młynów wodnych. Budowano je tutaj od średniowiecza, w połowie XVII wieku było ich już 10, a w kolejnym stuleciu ponad 20. Działały do II wojny światowej. Później popadły w zaniedbanie i w znacznym stopniu uległy zniszczeniu. Gdy wybierzemy się na spacer w górę rzeki, trafimy do jednego z istniejących do dziś dnia. Jest ich obecnie w mieście 12, większość w ruinie. Ten odbudowany nosi nazwę Mehmedbaisica-Behmen mlinica. Nieco dalej stoi na wysepce, oddzielonej kanałem od naszego brzegu rzeki, odbudowana niedawno tekija.

W pobliżu po tej samej stronie możemy ujrzeć jeszcze dwa mniejsze młyny: Elezovica mlinica i Tucakovića-Leto mlinica. Na przeciwnym, prawym brzegu Bregavy 200 metrów dalej jest następny odbudowany młyn, a właściwie kompleks młynów Sidran i Batan mlinice, mieszczący bardzo przyjemną restaurację. Tuż obok koryto Bregavy przegradza kilkumetrowy trawertynowy próg, z którego rzeka spada pięknym  wodospadem Provalije. Udając się tutaj nie spodziewałem się, że kaskada będzie tak ładna. Spędziłem najpierw w restoranie, potem nad jej brzegami kilka godzin. Oczywiście nie jest ona tak wielka, jak wodospad w Jajce, jednak podróżując po Hercegowinie, nie można siklawy przegapić. Jeżeli udamy się kilkaset metrów dalej w górę rzeki to znajdziemy tam stary most Rizvanbegovivia z końca XVIII wieku, a na przeciwnym lewym brzegu znajduje się duża posiadłość zwana Begovina. To rezydencja z 1 połowy XIX wieku rodziny kapitana tutejszej twierdzy Rizvanbegovicia. Po odbudowie jest obecnie znów zamieszkana. Niestety nie można jej zwiedzać od wewnątrz.

Mój dzień zakończyłem spacerem do Stolaca. Na zrujnowanym dworcu autobusowym zaczekałem na pojazd do Mostaru. Miasteczko i rzeka nadal podobają mi się znacznie bardziej niż Radimlja. Gdy macie ochotę na jednodniowy trip ze stolicy Hercegowiny w miejsca mniej znane, to przyjazd tutaj to świetny pomysł. W Stolacu i jego okolicy bardzo przyjemnie spędzicie cały dzień. Myślę, że warto tu zajrzeć. Przed Wami jeszcze pakiet informacji praktycznych, filmik, panoramy i galeria zdjęć. Zapraszam do dalszej części wpisu.

 

Radimlja i wodospad Provalije – informacje praktyczne

 

  • Nekropolia Radimlja znajduje się 3 kilometry przed miasteczkiem Stolac w miejscowości Vidovo Polje, 34 kilometry za Mostarem w kierunku Trebinje. Samochodem rzecz jasna dotrzemy bez żadnych problemów. Gdy poruszamy się na własną rękę to proponuję skorzystać z busików jadących między stolicą Hercegowiny a Stolacem;
  • Rozkład jazdy na tej trasie przygotowałem dla Was w tabelce:
RelacjaMostar - StolacStolac - Mostar
Odjazdy6.45, 8.50*, 10.20, 11.30*, 13.15*, 13.30, 15.00*, 16.10*, 17.30, 18.30*, 19.30*, 20.30W podobnych godzinach
PrzyjazdyGodzinę później
Cena5 KM (11 zł)
Uwagi * - kusuje tylko w dni robocze
  • Aby zwiedzić nektropolię musimy poprosić kierowcę, żeby wysadził nas przy wejściu do cmentarza. Na miejscu znajduje się niewielki budyneczek, gdzie możemy napić się kawy i kupić bilety wstępu. Koszt to 4 KM (8 zł). Teren nie jest duży i spokojnie pół godziny na zwiedzanie nam wystarczy;
  • Z tego miejsca mamy mniej więcej pół godzinki do miasta. W Stolacu widać już efekty odbudowy z ogromnych zniszczeń wojennych. Jest też kilka lokali, gdzie zjemy dobrze i niedrogo. Znajduje się tutakże bankomat oraz zrujnowany dworzec autobusowy;
  • Wędrując w górę koryta Bregavy dojdziemy do młynów wodnych i wodospadu Provalije. U jego podnóża, w najlepszym widokowo miejscu, rozkręciła się bardzo fajna restauracja. Dwa lata temu była jeszcze nieczynna. Obecnie kusi wspaniałymi widokami na wodopad, dobrym żarciem i niezłymi cenami;

 

Radimlja i wodospad na filmie (PLAY)

 

 

Radimlja i Provalije w panoramach (KLIK)

 

 

Galeria zdjęć (KLIK)

 

 


Jeżeli podobał Ci się wpis oraz nekropolia Radimlja i wodospad Provalije a chciałbyś więcej informacji, zdjęć oraz filmów zapraszamy do wsparcia bloga i  polubienia NASZEGO FEJSBOOKA. Dziękujemy 🙂 🙂 🙂


 

 

ZAPRASZAMY POZNAJCIE LEPIEJ PIĘKNĄ BOŚNIĘ I HERCEGOWINĘ 🙂 🙂 🙂

 

Przejdź do komentarzy

Facebooktwitter